Szczerze mówiąc nie przepadam za takim gatunkiem filmów oraz za taką tematyką, lecz skusiła mnie obsada, szczególnie byłem ciekaw występu niezawodnego Ala Pacino, który nawet w roli drugoplanowej przyćmił całą reszte.Jego bohater powinien załatwić tych cwaniaczków z Clooneyem i Pittem na czele, wtedy może film byłby lepszy...A tak, tylko dla zagorzałych fanów cyklu.