Wybierajac filmy opowiadające o grupie D.Oceana, nastawiamy się mocną obsade, humor różniący się mocno od amerykańskiego i stylową oprawe drogich garniturów, popisowej elegancji i nie zapomniane ujęcia, such as: Brad Pitt idzie do samochody, który wybucha, odpowiednia mina i już wiemy że oglądamy "Ocean Twelve", takich scen w drugiej części jest wiele więcej jak chociażby początek gdy Pitt ucieka przez okno, czy to jak G. Clooney wybiera sie na akcje w środku nocy,B. Pitt ucieka ulicą między ludźmi przed policją, rozmowa w kafejce albo moment w którym C.Z. Jones puka do drzwi ekipy Dannego.
I za to uwielbiam ten film, jak bardzo by nie był komercyjny i ilu nowych aktorów nie wezmą do obsady to zawsze na niego pójde żeby zobaczyć ładnych uśmiechniętych z życia ludzi (kontrast do polskich filmów) i znaleźć wyszukany lekki humor tak w sam raz na zimowy wieczór.
Wybierając ten film jestem pewien że pokarzą za dużo przemocy lub sexu, wszystko jest w idealnych proporcjach i takie filmy też należy cenić.
P.S
Pierwszej części troche brakuje klimatu z drugiej, przez to momentami jest nudno, mam nadzieje że Ocean's Thirteen będzie miał tendencje wzrostową.
Nie zgodzę się, że jedynka była słabsza od sequela. Obydwie trzymają ten sam, wysoki poziom. Nie są to arcydzieła, ale filmy, które po prostu zapewniają rozrywkę na bardzo dobrym poziomie. Co do reszty, zgadzam się całkowicie! Ciekawe, jak w "Thirteen" znajdzie się Al Pacino, którego uwielbiam... :)
napewno "Ocean's 11" było najlepszą częścią. "Ocean's 12" też niebyło złe. Zobaczymy co będzie w trzeciej części ale jakoś niema w obsadzie Zety-Jones i Julii Roberts??? Kto mi to wyjaśni??
"Ten film powinniśmy zakręcić za drugim razem"- G.Clooney odpowiedział na pytanie, o Ocean's 13 w porównaniu 12stki.